To tylko w amerykańskich filmach. Jak całe życie kilkadziesiąt ktoś był jakiś i nagle z dnia na dzień staje się innym człowiekiem to bajka. Cięzko jest jedno małe przyzywczajenie zmienic a co dopiero cały styl życia po kilkudziesięciu latach.
Pierwszy film w jego rezyserii jaki widziałem to "Grand Budapest hotel". Tez mnie nie urzekł. Genialny klan miałem juz na liście do obejrzenia od bardzo długiego czasu. A film taki sobie. na pewno nie wróce drugi raz do niego. aktorzy grali tak jakby mieli zaraz usnąć. ale zapewne o to w tym chodziło....Nie wiem skąd...
więcejprzetrwałam do końca ale bez zachwytu, jedynie obsada świetna, reszta taka sobie, postacie rozlazłe, ale trzeba samemu oblukać
Widzieliscie wideoklip do utworu Martina Solveiga Hello? Manager Martina wyglada identico jak Richie Tenenbaum ;)
ponoc postacz filmu wzorowana byla na szwedzkim tenisiscie Bjornie Borgu
Jeśli komus przypadł do gustu taki klimat to polecam również Hotel New Hampshire na podstawie powiesci Johna Irvinga.
Rozumiem, że zamiarem reżysera było utrzymanie filmu w pewnej oryginalnej konwencji, ale ja tego nie kupuję. Historia nudna i senna mimo swej abstrakcyjności. Ani to śmieszne ani tragiczne - po prostu nijakie. Trudno wyciągnąć z tego coś mądrego i wartościowego.
moi kochani, chciałabym sprostować autora jednej z ciekawostek, mianowicie tej o Arim. Ari, to rzeczywiście syn Nico. ale Nico to dziewczyna! modelka, była wokalistka The Velvet Underground. więc używanie rodzaju męskiego w odniesieniu do niej jest katastroficznym błędem!
dziękuję.
Witam!
Czy ktoś się orientuje, jaka piosenka leci w scenie, gdy
S
P
O
I
L
E
R
Ritchie się tnie?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Starsznie dziwny. Albo taki ambitny albo taki głupi. Nie zrozumiałam ukrytego głębszego przesłania. No chyba, że go tam nie było...
śliczny cukiereczek. pięknie zrealizowany film. taka amelia, tylko bez wciskania ideologii i nachalnych prób zaangażowania emocjonalnego widza w to, co dzieje się na ekranie - tu jest dystans i chłód. co mnie osobiście bardzo odpowiada.
załuję jedynie, że film widziałam na DVD, a nie w kinie...
Najbardziej nudny i glupi film jaki widzialem w swoim zyciu. Czysta szmira. Szkoda nawet ogladac na divx a co dopiero w kinie. Nie mam slow.
Przez większość filmu nie miłosiernie się nudziłem, co wynagrodziło mi ostatnie pół godziny zaczynające się próbą samobójstwa Richiego. Potem zostaje wyjawiona tajemnica, którą kryją Richi i Margot oraz wyjaśnia się przyczyna fatalnego ostatniego meczu Richiego. Film staje się sentymentalny a ten natarczywy humor...
Tak to jest kiedy Amerykanie biora sie za robienie "ambitnych filmow"... Zenada - film jest potwornie nudny, w ogole nie smieszny. Stracone pieniadze - po wyjsciu z kina poczulam ulge, ze wreszcie sie skonczyl. Absolutnie odradzam - "Genialny klan" jest na szczycie mojej listy najgorszych i najglupszych filmow.
Nie wiem o co chodzi w tym filmie... to jakis wycinek fragmentow z wyjatkowo nudnej obyczajowej telenoweli bezmyslnie zmontowanej do postaci filmu kinowego... aktorstwo w wykonaniu "gwiazd" zenujace... klimat filmu w jakims sensie probuje nieudolnie czerpac z "Amelii" ale jest to osiagane tylko za pomoca drugorzednych...
więcej