Ten weekend przejdzie do historii box office'u. Po raz pierwszy duża amerykańska premiera uzyskała lepszy wynik nie w Stanach, a w innym kraju na świecie.
"Looper - Pętla czasu" doprowadził Chińczyków do prawdziwego szaleństwa. Ostateczne dane nie są jeszcze znane, ale szacuje się, że wpływy w Kraju Środka przekroczą 24 mln dolarów. W Stanach
"Looper" zadebiutował z wynikiem 21,2 mln dolarów.
W sumie na koncie
"Looper - Pętla czasu" jest 57,2 mln dolarów. Obraz wszedł bowiem do kin w Rosji (4,5 mln), Wielkiej Brytanii (3,6 mln) i Australii (2,9 mln).
Na drugie miejsce spadła piąta część
"Resident Evil". Obraz zarobił w weekend 20,7 mln dolarów. W Indiach film zadebiutował na pierwszym miejscu. Pozostał też na szczycie zestawień w Chile, Ekwadorze, Peru, Wenezueli, Tajlandii i na Tajwanie. W sumie na koncie produkcji jest już 137 mln dolarów.
Na najniższym stopniu podium znalazła się komedia
"Ted" z wynikiem 9,1 mln dolarów. W sumie poza granicami USA film zarobił już 216 milionów, a wciąż są takie miejsca, gdzie czeka na premierę.
W pierwszej piątce znalazły się jeszcze:
"Les Seigneurs" (który tylko we Francji zarobił 9 mln dolarów) oraz debiutujący w 13 krajach świata
"Hotel Transylwania" (8,1 mln).
I na koniec jeszcze informacja o historycznym wyniku
"Epoki lodowcowej 4: Wędrówka kontynentów". Animacja zarobiła 7,8 mln dolarów i łącznie poza granicami USA zgarnęła 693,9 mln dolarów. To czyni z filmu najbardziej kasową animację na świecie. Do tej pory rekord należał do
"Epoki lodowcowej 3: Era dinozaurów" z wynikiem 690,1 mln dolarów. Jest już pewne, że czwarta część jako ósmy film w historii poza granicami USA zarobił przynajmniej 700 milionów.