Przypomniała mi się jedna z najbardziej skandalicznych reklam w historii...
Końcówka filmu - reklama na 15 minut.
Po reklamie fragment filmu trwający MINUTĘ! Bez dialogów! I co?
I napisy...
Skoro tak ma wyglądać sprawa z reklamami... To może w "300" reklama będzie po "This is...", a gdy się skończy nagle będzie "Sparta!"
Załamka z tym Polsatem... Inne stacje wcale nie lepsze.
Reklama w momencie: "Luke i am your..." (REKLAMA) "...father".
A Życie Pi w Polsacie to już całkowita porażka, kto oglądał to wie w momencie kiedy jest przełomowy moment filmu zamiast dialogów wrypali lektora gadającego reklamę.
O kurde poza podziękowaniem za słuszne zwrócenie uwagi na błąd (swoją drogą ten błąd utarł się dość mocno u wielu ludzi) otrzymuje pan złotą łopatę za odkopanie postu sprzed 5 lat. A i żeby nie było, piszę to całkowicie w formie żartu, miło czasami wrócić do starych wypowiedzi w najmniej oczekiwanym momencie i zdac sobie sprawę co się pisalo pare lat temu :)
i dlatego lepiej ściągać filmy z Internetu. Nie mówiąc już o tym, że oglądasz kiedy chcesz i o której chcesz. Telewizornia to porażka.
Jak kto nie ogarnia dekodera z PVR to może tak uważać. Osobiście tylko sport oglądam na żywo, resztę pozycji nagrywam i oglądam kiedy chcę przewijając szybciutko reklamy.
To fakt, tylko że jakość telewizorni to porażka. Maksymalna rozdzielczość natywna to 720p , a bitrate taki, że pożal się boże. To już filmy DVD (czyli "słabe" 480p) wyglądają znacznie lepiej, nie wspominając, że zazwyczaj z TV leci zwykłe stereo, a nie dźwięk 6 kanałowy. Do tego zapis na dysku bardziej kompresuje film i pogarsza jego jakość.
Chociażby z tych powodów za źródło filmów wybieram Internet.
Dźwięk na Polsacie to rzeczywiście porażka, ale już np. kanały z rodziny TVN większość filmów nadają z 6 kanałowym dźwiękiem. Jeśli niema takiego dźwięku to zawsze możemy go przerobić na kinie domowym. Jakoś nie zauważyłem różnicy po między obrazem na żywo, a tym z dysku. DVD już dawno powinien odejść do lamusa, nie rozumiem dlaczego producenci nadal wydają więcej pozycji na tym nośniku niż na Blu-ray.
To zależy, w MPEG-2 najczęściej stosowano rozdzielczości 576p dla systemu PAL i 480p dla NTSC.
Co nie zmienia faktu, że przepustowość w polskich kanałach telewizyjnych leży i kwiczy. Nawet niektóre programy nadawane w HD 720 wyglądają gorzej niż DVD 480 czy 576
Porażka, od dawna nic nie oglądam w TV, pełny pakiet Canal+ mam tylko do sportu. Pozostaje blu-ray kupować lub torrentcić :)
A szczególnie teraz gdy zmieniłem sprzęt na UHD (2160p), rety to jest jakość ! telewizornia już dla mnie nie istnieje., szkoda życia na taką tandetną jakość. Jak w tym powiedzeniu : tanie mięso to psy jedzą.
No racja, zwykle filmy jak komedie to sobie nagrywam, ale coś porządniejszego jak dobry kryminał czy film sensacyjny albo SF to wolę obejrzeć w dobrej jakości czyli wypożyczony na BR lub ściągnięty z netu.