To mi trochę przypomina sytuacje gdy Smuda i Fornalik sugerowali się opinią publiczną oraz ocenami dziennikarzy przy wyborze zawodników do naszej reprezentacji. Co o tym myślicie?
Po prostu Smuda i Fornalik to słabi trenerzy, którzy zamiast własnego zdania sugerują się innym.
Jeśli chodzi o film tu wszystko było przemyślane, oparte statystykami.
Zgadzam się z Tobą, miałem na myśli sytację, gdy grany przez Pitta manager tłumaczy swojemu mlodemu asystentowi, że nie musi się nikomu tłumaczyć wybierając jakiegoś gracza.
Ciekawy jestem jakby to wyszło z piłką nożną, gdyby ktoś złożył drużynę na podstawie dziwnych statystyk. I wybrał do niej właśnie takich niedocenianych i teoretycznie słabych zawodników.
a taki Milik czy Mączyński? na początku też nie dorastali do poziomu naszej reprezentacji ale trener widział coś w nich i 'uparł' się na nich i teraz są podstawowymi graczami
no i Michał Pazdan, którego Nawałka powołał obok kilkudziesięciu 'losowych' zawodników, a ostatecznie został w kadrze.
nie znam się na bejsbolu, ale w piłce nożnej zawodnicy są indywidualnościami w ograniczonym stopniu i to m.in. od drużyny zależy ile potencjału uda się z nich wykrzesać - pamiętam jak Lewandowski całkiem inaczej grał w reprezentacji niż w Borussi. albo spójrzmy na przykład Lechii, która wzmocniła się nieprawdopodobną liczbą transferów a w Ekstraklasie nadal radziła sobie przeciętnie
To już się dzieje. Duńczycy z Midtjylland działają w oparciu o podobny model. Polecam poczytać.
http://weszlo.com/2015/08/26/bunt-maszyn-czy-wkrotce-komputery-beda-ustalac-takt yke-i-sklad/
jeszcze Brentford, na początku sezonu było widać jak działa ich Moneyball :)
a Brentford i Midtyjlland są rządzone przez tego samego pana