Oglądałem ostatnio mini-doc o technikach filmowych Davida Finchera. Jedną ze wspomnianych scen jest słynna scena "pudełka". Kiedy filmował Brada Pitta i Morgana Freemana, użył ręcznej kamery jako "shakycam", aby przedstawić tych dwóch tracących kontrolę nad sytuacją. Kiedy filmował Kevina Spacey'a, użył statywu, aby nakręcić go w miejscu, aby przedstawić go jako posiadającego całą władzę.
Nigdy wcześniej tego nie zauważyłem. Dopiero po drugim seansie wpadło mi to w oko.