Mam bardzo podobne odczucia, co do tej aktorki. Ostatnio chciałam obejrzeć sobie jakiś lekki film, tak na "odmóżdżenie" i trafiło na "Zakochany Szekspir". Jak zobaczyłam, że gra Paltrow, to wiedziałam, że będę się męczyć. I rzeczywiście nie wiele się pomyliłam. Podobnie było z „Emmą”. Dla mnie gra bardzo sztucznie i kompletnie mnie nie przekonuje. A do tego jej rola w „zakochanym..” jako kobieta udająca mężczyznę- porażka. Pozdrawiam :)