na nią patrzeć straszna i sucha i te jej straszne patyki zamiast nóg
z tego właśnie względu nie moge ocenić jej gry aktorskiej no chyba że gra odwrócona twrzą od kamery wtedy radzi sobie tak jak najnormalniejsza aktorka bez żadnej oryginalności w niej niema
Co ty pleciesz, ta kobieta jest piękna, im szczuplejsza tym lepsza. Mi się podobają szczupłe nóżki. No chyba że ty wolisz grube baby no to co innego :)
ale nie aż takie "szczupłe" że się policzki zapadają a włosy jak siano od niedożywionia
a więc twierdzisz - "grube" - widze lubisz robić z igły widły i przesadzać, a nawet wyrażać wolę czyjąś za kogoś, jak nie szczupłe to grube albo zero albo jeden albo czarne albo białe - niestety świat to nie komputer ani kampania wyborcza wałesy - ogłady i powściągliwości troche bo jeszcze średnie zostają
Ja niegdyś nie cierpiałem Gwyneth Paltrow.Uważałem ,że jest brzydka i że marna z niej aktorka.Z przekory jednak zacząłem oglądać filmy z jej udziałem i po jakimś czasie zmieniłem zdanie o 180 stopni.Zauroczyła mnie w komedii "Szkoła stewardes" a wielki talent dramatyczny pokazała w "Sylvii".Mnie się jej nogi podobaja i ogólnie uważam,że jest całkiem ładna,jednak rozumiem,że nie każdy musi uważac ją za iedał urody.
Jest to jedna z najbardziej antypatycznych aktorek....filmy, w których wystąpiła tez w większości są mdłe....powinna dziękowac niebiosom za to, że udało się jej wystąpic u boku Mortensena, Pitta czy Jude'a Law...miała naprawdę wielkie szczęście...a swoją droga nogi ma brzydkie, ale nie każda aktorka musi przecież wyglądać jak bogini , prawda?