Zdecydowanie proizraelski, pokazujący ich jako dobrych, miłych, rodzinnych ludzi, którzy muszą walczyć ze "złymi" Syryjczykami. No ale cóż, załóżmy że to pokazanie historii od jednej strony. Poza tym bardzo wciągający i świetna rola Cohena.
Hmm ja nie miałam takiego odczucia... Wręcz większa okazja była, by zaprzyjaźnić się ze stroną syryjską. Poznaliśmy ich motywy, trudną sytuację, ludzkie strony dowódców. Natomiast Izrael zaprezentował się wyłącznie jako bezduszna ekipa rządząca, nie mająca problemu z ryzykowaniem życia agenta i wyżymaniem go do ostatniej kropli. Nie poznamy politycznych motywów Izraela na podstawie tego serialu. Właściwie do obu stron konfliktu miałam podobny stosunek - cywile zupełnie normalni i podobni do nas, władza - bez skrupułów, za wszelką cenę, po trupach do celu.
I słusznie. Syria dążyła do zniszczenia Izraela i wymordowania wszystkich Żydów. Lud Izraela walczył o własne przetrwanie. Jedna przegrana przez Izrael wojna oznaczałaby zniszczenie tego państwa i eksterminację ocalałych z Holokaustu Żydów. To tłumaczy heroiczne postawy Żydowskich patriotów.
Ocalałych z holocaustu to akurat Izrael mial gdzies. Poczytaj o tym jak po powstaniu Izraela byli uwazani za ofiary, jak zostali skazani na bezdomnosc i wszyscy mieli ich gdzies bo orzez bycie ofiara niszczyli obraz Żyda-pioniera tworzacego panstwo Izrael. Dopiero kiedy wyczajono ze na graniu ofiar mozna sporo zyskac ocalali z Holocaustu trafili na swiecznik
"Syria dążyła do zniszczenia Izraela i wymordowania wszystkich Żydów.",możliwe że tak było ,ale do tego samego dążą Żydzi w sprawie Palestyńczyków.
. Jedna przegrana przez Izrael wojna oznaczałaby zniszczenie tego państwa i eksterminację ocalałych z Holokaustu Żydów." Najczęściej jeśli dany kraj przegrywa wojna to może pożegnać się z suwerennością ,a może i całkowicie przestać istnieć ,ale przecież Żydzi żyją nie tylko w Izraelu ,więc ciężko było by wybić cały naród .
"możliwe że tak było ,ale do tego samego dążą Żydzi w sprawie Palestyńczyków." To jest kompletna bzdura. Żydzi oferowali Palestyńskim Arabom suwerenne państwo, więc robili coś wręcz przeciwnego niż ty twierdzisz.
"Najczęściej jeśli dany kraj przegrywa wojna to może pożegnać się z suwerennością ,a może i całkowicie przestać istnieć ,ale przecież Żydzi żyją nie tylko w Izraelu ,więc ciężko było by wybić cały naród." Zwycięski kraj nie musi dokonywać ludobójstwa podbitego narodu, a właśnie ludobójstwo na Żydach, "dokończenie dzieła Hitlera", deklarowali arabscy nacjonaliści wielokrotnie, jeszcze od czasów sprzed powstania współczesnego państwa Izrael. Na deklaracjach się nie kończyło - Arabowie dokonali np. ludobójstwa w Hebronie w 1929 i 1936 roku.
"ale do tego samego dążą Żydzi w sprawie Palestyńczyków."
No nie. Można (słusznie) krytykować postawę Izraela wobec Palestyny ale Palestyńczycy nadal tam żyją pomimo wygranych wszystkich wojen przez Izrael. Przegrana Izraela skończyłaby się całkowitą likwidacją (eksterminacja lub wypędzenie) Żydów z podbitego terytorium.
Dokładnie. Zgadzam się. Polecam obejrzeć inny mini serial The Promise. Pokazujący żydów z trochę innej strony ;)
Owszem Izrael jest pokazany bardzo jednostronnie pozytywnie. Jednak wpisuje się w naiwność, jednowymiarowość i prostotę całego serialu. Jedno dobro, jedno zło, wszystko podane na tacy, wręcz wtłoczone do głowy.